Bez glutenu znaczy zdrowiej?

Do niedawna specjaliści zalecali eliminację glutenu wyłącznie chorym na celiakię oraz osobom z alergią na pszenicę. Obecnie wiele osób bez któregokolwiek z wymienionych schorzeń stosuje dietę bezglutenową i odczuwa poprawę samopoczucia. Czy oznacza to, że dieta ta jest dobra dla wszystkich? Czym jest wrażliwość na gluten?

Glutenem nazywamy grupę białek o charakterystycznej budowie, występujących w pszenicy, życie
i jęczmieniu. Białka te mogą być przyczyną celiakii (nietolerancji glutenu), alergii lub nadwrażliwości na gluten. Każde z wymienionych schorzeń jest inne i wymaga różnych sposobów leczenia, dlatego wszelkie podejrzenia chorobowe należy skonsultować z dietetykiem lub lekarzem. Warto jednak już na wstępie zaznaczyć, że zdaniem ekspertów Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ), dieta bezglutenowa nie powinna być powszechnie stosowana przez osoby zdrowe, w ślad za nieracjonalnym trendem popularyzowanym ostatnio w mediach.

Celiakia – rzadka choroba

Celiakia (nietolerancja glutenu) jest trwałą, utrzymującą się przez całe życie chorobą autoimmunologiczną o podłożu genetycznym. U osób genetycznie predysponowanych spożycie glutenu prowadzi do nieprawidłowego pobudzenia układu immunologicznego jelita cienkiego, a w konsekwencji do uszkodzenia kosmków jelitowych. Na skutek tych uszkodzeń dochodzi do zaburzenia motoryki jelit i nieprawidłowego trawienia oraz wchłaniania substancji odżywczych zawartych
w pokarmach, czego następstwem są niedobory żywieniowe oraz inne związane z nimi komplikacje zdrowotne. Klasycznymi objawami celiakii, stwierdzanymi najczęściej u dzieci poniżej 5. roku życia, są m.in. tłuszczowe biegunki, wzdęcia, bóle brzucha i niedożywienie. Obecnie są one jednak coraz rzadsze, natomiast przeważają nietypowe lub bezobjawowe postacie choroby. Niekiedy jedynymi objawami są; osłabienie, bóle głowy, bóle stawów i drażliwość. Celiakia może ujawnić się w każdym wieku. Ale uwaga! Częstość jej występowania w Europie szacuje się tylko na około 1 proc. populacji, choć oczywiście różni się ona w poszczególnych krajach.

Gluten

W celu zdiagnozowania celiakii wykonuje się testy serologiczne na obecność specyficznych przeciwciał (w klasie IgA, czasem u bardzo małych dzieci dodatkowo w klasie IgG) oraz biopsję jelita cienkiego. Jedyną metodą leczenia tej choroby jest stosowanie przez całe życie diety eliminującej wszystkie produkty zawierające gluten. Warto wspomnieć, że przetwory z niezanieczyszczonego glutenem owsa, spożywane w umiarkowanych ilościach, są dobrze tolerowane przez większość osób z celiakią.

– Za żywność bezglutenową uznaje się produkty, w których zawartość glutenu nie przekracza 20 mg/kg. Obecnie na rynku dostępnych jest wiele tego typu wyrobów z niemal każdej grupy żywności – mówi dr Anna Wojtasik z Instytutu Żywności i Żywienia.

Alergia na pszenicę

Podobną dietę (ale nie tak restrykcyjną) muszą stosować osoby z alergią na pszenicę. W tym przypadku również mamy do czynienia z niepożądaną reakcją układu odpornościowego na skutek kontaktu z białkami pszenicy, jednak nie tylko glutenowymi. Reakcja alergiczna postępuje szybko
i może obejmować objawy ze strony przewodu pokarmowego (nudności, wymioty, bóle brzucha, wzdęcia, biegunki i in.), układu oddechowego (np. duszności) oraz zmiany skórne (np. obrzęki, pokrzywka). Obecność alergii potwierdzają testy wykrywające przeciwciała, inne niż w celiakii, tzw. IgE.

Alergia na pszenicę rozwija się najczęściej we wczesnym niemowlęctwie i znacznie rzadziej występuje u młodzieży i dorosłych. W przeciwieństwie do celiakii, która jest chorobą na całe życie, alergia ustępuje najczęściej pomiędzy 3. a 5. rokiem życia. Inną cechą odróżniającą alergię na pszenicę od celiakii jest to, że ta pierwsza może wywoływać zagrażające życiu gwałtowne reakcje anafilaktyczne (tzw. wstrząs). Tymczasem w celiakii reakcje immunologiczne, nawet ciężkie, nie wywołują wstrząsu. Osoby z alergią na pszenicę powinny unikać spożywania wszelkich przetworów z pszenicy, natomiast – w przeciwieństwie do chorych na celiakię – nie muszą eliminować ze swojej diety żyta i jęczmienia, zwykle także orkiszu (odmiany pszenicy).

Nadwrażliwość na gluten (NCGS)

W ostatnich latach środowisko naukowe potwierdziło istnienie jeszcze jednej niepożądanej formy reakcji na gluten – tzw. nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten, określanej też skrótem NCGS (z ang. Non-Coeliac Gluten Sensitivity). Naukowcy z kliniki w Maryland w USA szacują, że schorzenie to występuje nawet u 6 proc. populacji. Aktualnie nie ma testów potwierdzających nadwrażliwość na gluten, a diagnoza opiera się tylko na wkluczeniach. O nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten mówimy, gdy:

– wykluczono celiakię (negatywny wynik specyficznych autoprzeciwciał, brak zaniku kosmków jelitowych),

– wykluczono alergię na pszenicę (brak podwyższonego poziomu przeciwciał IgE),

– zaobserwowano ustąpienie symptomów na diecie bezglutenowej,

– zaobserwowano powrót symptomów po wprowadzeniu glutenu.

Do wspomnianych symptomów należą: ból i obrzmienie brzucha, wzdęcia, uczucie ciężkości i pełności, „przelewanie” w żołądku. Objawy te trudno odróżnić od objawów zespołu jelita wrażliwego (IBS).
W przeciwieństwie do celiakii, dotychczas nie opisano powikłań nieleczonej NCGS, zwłaszcza ze strony współistniejących innych chorób autoimmunologicznych.

Wyniki ostatnich analiz sugerują, że objawy NCGS mogą być w wielu przypadkach związane z nietolerancją łatwo fermentujących, słabo wchłanianych węglowodanów, tzw. FODMAP (z ang. Fermentable Oligosaccharides, Disaccharides, Monosaccharides and Polyols), obecnych w pszenicy,
a nie nadwrażliwością na gluten. Wymaga to jednak dalszych badań.

Jeść gluten, czy nie jeść?

Stosowanie diet eliminacyjnych, a taką jest właśnie dieta bezglutenowa, powinno wynikać ze wskazań medycznych. Decyzja o wprowadzeniu takiej diety powinna być więc zawsze konsultowana z lekarzem. Nieprzemyślane i nieumiejętne wykluczenie glutenu z diety może być m.in. przyczyną trudności diagnostycznych w przypadku rzeczywistego istnienia chorób związanych z wrażliwością na to białko.

Pamiętajmy więc, że dieta bezglutenowa to dieta lecznicza dla osób z określonymi chorobami. Natomiast ludziom zdrowym gluten nie szkodzi, podobnie jak dobrze zbilansowana dieta bezglutenowa. Z wielu powodów nie powinna być ona jednak lansowana jako „metoda” na dobre samopoczucie czy zrzucenie zbędnych kilogramów. Pogląd, że dieta bezglutenowa działa odchudzająco, nie ma żadnego uzasadnienia – a jeśli ktoś na niej chudnie, to głównie na skutek wykluczania z jadłospisu tradycyjnych produktów zbożowych, bez zastępowania ich bezglutenowymi odpowiednikami.

Eksperci IŻŻ podkreślają, że dieta bezglutenowa jest nie tylko droższa i trudniejsza w realizacji, ale też jej nieuzasadnione i nieprawidłowe stosowanie niesie za sobą ryzyko niedoboru składników odżywczych, których dobrym źródłem są produkty zawierające gluten. Należą do nich m.in. witaminy
z grupy B i błonnik pokarmowy. Nierzadko także rezygnacja z glutenu powoduje wyższe spożycie innych składników (tłuszcze nasycone, cukier, sól), których zbyt wysoka konsumpcja stanowi czynnik ryzyka rozwoju wielu chorób.

– Konieczność stosowania diety bezglutenowej nie oznacza radykalnych zmian w jadłospisie, jak również nie jest przeszkodą w realizacji prawidłowego żywienia – podsumowuje dr Anna Wojtasik z IŻŻ.

Z powyższych względów zawsze zaleca się skonsultowanie ze specjalistą – dietetykiem lub lekarzem
– zarówno sposobu prowadzenia diety bezglutenowej, jak i ewentualnej wspierającej ją suplementacji. Więcej na ten temat można przeczytać na stronie www.zachowajrownowage.pl, stworzonej w ramach projektu edukacyjnego Zachowaj Równowagę, realizowanego przez Instytut Żywności i Żywienia.

Źródło: Newseria.pl
Grey, fot.: pixabay

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Related Articles