Jak pokazują badania CBOS chcemy jeść zdrowo. 69% rodaków sprawdza datę ważności, a 71% skład produktów. Jeśli jesteśmy tym co jemy, to nasze społeczeństwo powinno być coraz zdrowsze.
Ponad połowa badanych (54 proc.) uważa zdrowe odżywianie za jedno z najważniejszych działań, które należy podjąć aby poprawić stan swojego zdrowia. Polacy deklarują, że jedzą odpowiednią ilość produktów zbożowych, mięsa i przetworów mlecznych oraz odpowiednio nawadniają swój organizm. Co trzeci badany przyznaje jednak, że w jego diecie pojawia się zbyt dużo słodyczy oraz niezdrowych przekąsek.
Spotkania ze znajomymi sprzyjają niezdrowemu podjadaniu
Spotkania w gronie znajomych są okazją nie tylko do spędzania wolnego czasu, ale także wspólnego posiłku. Często oprócz przygotowanych wcześniej sałatek na stole lądują również niezdrowe przekąski. Badania Ipsos pokazują jednak, że i to powoli się zmienia. Już jedna trzecia badanych przyznaje, że w ciągu ostatniego półrocza ograniczyła jedzenie niezdrowych produktów, bądź zastąpiła je zdrowszymi odpowiednikami.
Nie wszyscy mają jednak wiedzę jak takich zmian dokonać. Z raportu przygotowanego przez Instytut Badawczy ARC Rynek i Opinia wynika, że 1/3 ankietowanych nie wie, które przekąski są zdrowe, a które nie. Z pomocą przychodzą dietetycy, którzy proponują, żeby chipsy czy paluszki, zastępować np. bakaliami, które są źródłem cennych witamin i minerałów.
– Suszone owoce są dobrą alternatywą dla innych przekąsek – niekorzystnych z punktu widzenia zasad racjonalnego żywienia – stwierdza dr Ewa Michota-Katulska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Ze względu na relatywnie wysoką wartość energetyczną i odżywczą mogą stanowić cenne uzupełnienie diety – szczególnie w przypadku osób aktywnych, są też polecane w żywieniu sportowców m.in. jako źródło węglowodanów, antyoksydantów i składników mineralnych oraz właściwości alkalizujące – wyjaśnia.
Według dr Magdaleny Zegan z Zakładu Żywienia Człowieka WUM, wśród suszonych owoców na szczególną uwagę zasługują te bez dodatku konserwantów. Na rynku są już dostępne naturalne bakalie, które nie zawierają dodatku dwutlenku siarki ani kwasu sorbowego i, jak zapewniają producenci, są coraz częściej kupowane przez Polaków.
Edukacja wciąż potrzebna
Przeprowadzone badania pokazują, że nasze podejście do zdrowego odżywiania się zmienia. Polacy coraz większą wagę przywiązują do tego, co i kiedy jedzą, jednak w wielu przypadkach wciąż potrzebna jest edukacja. Jak wykazały bowiem badania pracowników Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, złe nawyki żywieniowe kształtują się już w dzieciństwie. Z przeprowadzonej ankiety wynika, że polska młodzież odżywia się niezdrowo i potrzebuje wsparcia ze strony rodziców i szkoły, aby móc to zmienić. Zdaniem ponad 60 proc. badanych uczniów, szkoły powinny zaangażować się w promocję zdrowego stylu życia. A ok. 65 proc. dzieci podkreśliło ważną rolę rodziców w dziedzinie edukacji zdrowotnej i jednoznacznie wskazało na potrzebę rozmów o zdrowym odżywianiu.
Warto zatem edukację dzieci rozpocząć od wypracowania kompromisów i np. stopniowego zastępowania słodyczy i chipsów, zdrowszymi i równie smacznymi bakaliami. Na wyjątkowo łatwy początek można wybrać lubiany przez dzieci popcorn, ale uwaga – najlepiej taki bez dodanego tłuszczu, soli, cukru, czy innych wspomagaczy.
– Ziarno kukurydzy bogate jest w bezglutenowe białka, witaminy – a przede wszystkim witaminę E i beta-karoten – oraz selen, cynk i żelazo. Dużą rolę odgrywa również błonnik pokarmowy, który przyspiesza perystaltykę jelit, obniża wchłanianie cholesterolu i glukozy, tym samym działając prozdrowotnie – mówi dr inż. Beata Sińska z Zakładu Żywienia Człowieka WUM. – Popcorn można więc zaliczyć do zdrowych przekąsek, kiedy jest przygotowywany bez dodatków. Najczęściej popcornowi towarzyszy jednak sól i tłuszcz, które powszechnie należą do polepszaczy jego smaku. Niestety ich obecność zmienia nie tylko jego smak, ale również funduje nam dodatkową ilość przetworzonego tłuszczu i soli. Przekształcając tym samym zdrową, bezglutenową przekąskę w bombę kaloryczną, podnoszącą stężenie cholesterolu i ciśnienie tętnicze krwi – wyjaśnia dr inż. Beata Sińska.
Zacznijmy zatem od ulubionych smaków i stopniowo proponujmy nowe rozwiązania. Nie zapominajmy przy tym, że przykład powinien iść od dorosłych – zmiany nawyków należy rozpocząć od nas samych.
Źródło: Newseria.pl
Redakcja GP, fot.: pixabay