Rzodkiewka – zawsze gdy po nią sięgamy, wiemy, że przyszła wiosna. Jest lekko ostrawa w smaku, znakomicie nadaje się na kanapki, do sałatek i wielu innych dań.
Pochodzenie rzodkiewki
Czerwona rzodkiewka była uprawiana w Egipcie już 2000 lat temu. Nie znamy jej pochodzenia. Niektórzy przypuszczają, ze pochodziła z basenu Morza Śródziemnego, inni, że z Dalekiego Wschodu. Dzika rzodkiewka nadal rośnie na terenie Chin i została wprowadzona przez Chińczyków do środkowej Azji jeszcze w czasach prehistorycznych. Grecy wysoko cenili jej smak w III w. p.n.e., zaś Rzymianie odnotowali istnienie wielu odmian o różnym kształcie i barwie już w czasach chrześcijaństwa. Rzymianie zabrali rzodkiewkę na północ; w Niemczech zaczęto ją regularnie uprawiać w XIII wieku. Rzodkiewka była jedną z pierwszych europejskich roślin uprawnych zabranych na kontynent amerykański.Rzodkiewka to niekwestionowana królowa wiosennych warzyw, lecz czy wiemy, co się w niej kryje?
Należy do grupy nowalijek, ma bardzo mało kalorii (w 100 gramach jest ich zaledwie 15), więc z powodzeniem mogą spożywać ją osoby stosujące dietę redukcyjną.
Główne składniki odżywcze rzodkiewki (wielkość porcji – 30 g):
- wartość energetyczna – 16 kJ
- białka – 0
- tłuszcze – 0
- węglowodany – 1 g
- cholesterol – 0
- sód – 0
- błonnik pokarmowy – 0
- witamina C – 7 mg
Jak działa rzodkiewka
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, iż rzodkiewka działa wykrztuśnie, zatem łagodzi męczący kaszel. To istna skarbnica potasu, zatem wpływa bardzo pozytywnie na przyspieszenie procesów metabolicznych. Ma także sporo błonnika, który słynie z zapobiegania zaparciom. Nie zapominajmy również o tym, iż to niepozorne warzywo bardzo poprawia pracę wątroby i zapobiega problemom z trawieniem pokarmów. Zawiera sporo siarki, działa więc przeciwzapalnie oraz antybakteryjnie. Bardzo często stosowana jest w profilaktyce niedokrwistości, gdyż w jej składzie znajdziemy sporo żelaza, manganu oraz miedzi. Poprawia kondycję cery, wpływa na zmniejszenie łupieżu oraz na stan włosów.
Najlepiej wyhodować ją samemu, mamy wówczas bowiem pewność, że nie została spryskana azotanami. Na zdrowie!