Zima to trudny czas pod względem kulinarnym – latem świeżych owoców i warzyw jest całe mnóstwo, teraz musimy sobie radzić głównie dzięki korzeniom oraz kiszonkom, a także mrożonym specjałom. Jednak jak najbardziej możemy wzbogacić nieco tę listę, zakładając na parapecie (lub znajdującym się w jego pobliżu kuchennym blacie) mały własny mini – ogródek. To będzie wspaniała bomba witaminowa! Najłatwiej kupić gotowe zioła w torebkach lub w pęczkach, znacznie trudniej wyhodować je we własnej kuchni na parapecie.
Warzywa z domowego ogródka
Co może się w nim znaleźć? Już odpowiadamy na to pytanie! Pierwsze skojarzenie to rzecz jasna szczypiorek wyhodowany z cebuli – można dodawać go do szeregu przeróżnych potraw, kanapek, sałatek, twarożku. Jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że z końcówki pietruszki (po włożeniu jej do wody i odczekaniu kilku dni) z powodzeniem dorobimy się zielonej, pysznej natki. Znakomicie nadaje się nie tylko do zup – to prawdziwa skarbnica cennej witaminy C, której nam w okresie zimowym bardzo brakuje.
Zioła na parapecie
Sprawdzą się także zioła w doniczkach – mięta, bazylia, melisa, estragon tymianek, rozmaryn – długo można by wymieniać. Pamiętać należy, aby na mini – ogródek wybrać najbardziej nasłonecznione, najlepiej południowe okno w kuchni. Rośliny należy obficie podlewać, wodą o temperaturze pokojowej, gleba powinna być stale wilgotna. Zarówno cebula na szczypiorek i pietruszka na natkę znakomicie znoszą klimat domowy. Zielony ogródek to nie tylko codzienne źródło zdrowia, prezentuje się pięknie, stanowiąc cudowną ozdobę kuchni!