Jeśli masz 40 lat, to idź do urologa!

Wraz z początkiem maja 2023 r. startuje kampania „Zdrowie? Męska sprawa!”, która ma za zadanie przekonać mężczyzn po czterdziestce, że warto się badać, a kontrolna wizyta u urologa może zapewnić długie i pełne prawdziwie męskich wyzwań życie. Rak prostaty, pęcherza moczowego i nerek to trzy spośród sześciu najczęściej występujących wśród mężczyzn nowotworów. Nie muszą stanowić wyroku dla pacjenta. Wcześnie wykryte z powodzeniem poddają się skutecznemu leczeniu. Pacjent musi się jednak pojawić w gabinecie urologa w odpowiednim czasie.

W ramach kampanii pojawią się niestandardowe działania, prowadzone w nieoczywistych miejscach, czasem z „przymrużeniem oka”, aby w przyjazny, nienarzucający się sposób zwrócić uwagę panów na znaczenie profilaktyki zdrowotnej, tej urologicznej szczególnie. Autorzy kampanii przygotowali także, na bazie ogólnopolskich badań ilościowych, raport specjalny kampanii na temat samowiedzy zdrowotnej mężczyzn. Wnioski z raportu są równie ciekawe, jak niepokojące. Kampania i wszelkie działania edukacyjne mają zatem głęboki sens, co potwierdzają również eksperci programu: lekarze, psychologowie i organizacje pacjentów.

W życiu codziennym zacierają się granice między tym co męskie i niemęskie, a panowie coraz chętniej wchodzą w role do niedawna zarezerwowane dla ich partnerek. Podczas gdy kobiety zdołały przezwyciężyć opory i uwierzyły w dobrodziejstwo profilaktyki zdrowotnej, kiedy przychodzi pora na badania kontrolne wśród panów, męska odpowiedź brzmi: może kiedyś później! Odkładanie na potem to słaba strategia, zwłaszcza po skończeniu 40 lat. Wizyta u lekarza nie jest wizytą towarzyską. Często narusza naszą intymność i wymaga przełamania skrępowania. To jednak niewielka cena w zamian za potwierdzenie, że jesteśmy zdrowi. A jeśli lekarz zauważy niepokojące objawy, jest to najlepszy moment, aby poddać się skutecznemu leczeniu. Dla mężczyzny po czterdziestce urolog może się więc okazać jego najlepszym przyjacielem. „Głęboko wierzę, że zdołamy przekonać mężczyzn do kontrolnych badań urologicznych. Panowie, nie czekajcie aż pojawią się niepokojące objawy, bo często to oznacza, że choroba jest już na zaawansowanym etapie. Fundamentalnym sensem profilaktyki jest zapobieganie chorobom, ale też wykorzystanie możliwości, aby wykryć je na bardzo wczesnym etapie. Urolog ma obecnie do dyspozycji nowoczesne narzędzia do diagnostyki i małoinwazyjnego leczenia, a samo badanie nie jest bolesne. Potrzeba tylko jednego: aby pacjent pojawił się w gabinecie urologa w odpowiednim czasie. Dlatego gorąco zachęcam: Panowie do badań!” – mówi prof. dr hab. n. med. Tomasz Drewa, Prezes Zarządu Polskiego Towarzystwa Urologicznego.

Pamiętasz budki telefoniczne? Musisz mieć 40 lat, a więc…

W ramach kampanii „Zdrowie? Męska sprawa!” w Warszawie i innych miastach Polski zawisną intrygujące plakaty. Kierowane bezpośrednio do mężczyzn, z przekazem w chwili, kiedy będą najbardziej podatni na jego odbiór. Dlatego plakaty pojawią się w… męskich publicznych toaletach. Można będzie je znaleźć na dworcach kolejowych i autobusowych, stacjach benzynowych i w toaletach warszawskiego metra. Do akcji aktywnie włączyły się władze miast, dokładając starań, aby plakaty pojawiły się także w podległych im instytucjach: placówkach zdrowia, urzędach dzielnicowych, zakładach transportu publicznego, straży miejskiej czy w urzędach pracy.

Koncept kreatywny plakatów (przykłady w załączeniu) bazuje na idei budowania nieformalnej społeczności „facetów po czterdziestce”, których łączą wspólne wspomnienia, ale i wspólne, wynikające z metryki, zobowiązania wobec siebie i najbliższych: ukończone 40 lat to pora na wizytę u urologa. Na plakatach pojawiają się przedmioty codziennego użytku z przełomu lat 80. i 90.: karta do telefonu publicznego, joystick w starym stylu, kaseta magnetofonowa. Kto to pamięta z dzieciństwa, może czuć się członkiem społeczności równolatków. Plakaty odsyłają na fanpage kampanii na Facebooku: Zdrowie.MeskaSprawa, gdzie każdy czterdziestolatek będzie mógł powspominać, ale i znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytania dotyczące zdrowia urologicznego, w tym te najprostsze: jakie objawy powinny niepokoić, jak wygląda badanie u urologa i jak się do takiej wizyty przygotować?

Męskie choroby, męskie wyzwania i kobieca siła perswazji

Zdrowie jest nadrzędną wartością dla każdego człowieka. Czy istnieje zatem sens dzielenia go na zdrowie kobiety i zdrowie mężczyzny? Pomijając różnice i uwarunkowania biologiczne, mężczyźni i kobiety nie chorują tak samo. A co jeszcze ważniejsze nie tak samo podchodzą do zdrowia i profilaktyki. Statystyki potwierdzają, że mężczyźni w Polsce rzadziej od kobiet chodzą do lekarza, rzadziej od nich biorą udział w badaniach profilaktycznych, żyją też średnio 8 lat krócej od kobiet. Kobiety w ostatnich 20 latach poczyniły olbrzymie postępy, jeśli chodzi o wdrażanie w życie zaleceń profilaktycznych, wspierane w tym przez liczne kampanie i akcje badań przesiewowych. Mężczyźni nadal borykają się pod tym względem ze stereotypami silnego faceta, który poradzi sobie sam, a co często skrywa jedynie skrępowanie i strach przed wizytą u lekarza. Dlatego adresatem kampanii „Zdrowie? Męska sprawa!” nie są jedynie mężczyźni. Olbrzymią rolę mogą tu odegrać kobiety: żony, partnerki, matki czy siostry. Wizyta u urologa dla mężczyzny nie jest większym wyzwaniem niż dla kobiety wizyta u ginekologa. Jeśli sam przykład nie wystarczy, aby przekonać bliskiego mężczyznę do odwiedzenia urologa, pozostają jeszcze techniki „miękkiej” perswazji, w których kobiety bywają mistrzyniami. I do tych kobiecych umiejętności kampania „Zdrowie? Męska Sprawa” będzie się także odwoływać w kolejnych etapach.

Kampania „Zdrowie? Męska Sprawa” realizowana jest pod merytorycznym patronatem Polskiego Towarzystwa Urologicznego.

Raport specjalny kampanii „Zdrowie? Męska sprawa!” będzie miał swoją premierę z końcem maja br.

Źródło: Newseria

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Related Articles