Bette Nash to chyba najstarsza stewardesa na świecie, ma 80 lat i dalej lata.
przedstawiła film jak robić coś, co się kocha i jeszcze żeby za to płacili… No i nie wygonią na emeryturę jak w Polsce – praca marzenie. Pani Bette jest żywym przykładem na to, że jeśli się bardzo chce, a przede wszystkim doskonale wie, co się chce robić w życiu to marzenia się spełniają. Nie wspominając już nawet o satysfakcji. Ale jest też przykładem na to, że wiek wcale nie musi w niczym nas ograniczać. A nawet jest powodem do dumy, fakt, że starsza osoba nadąża za zmieniającą się ciągle technologią. Bo to nie lada wyzwanie.Jak to się zaczęło
Bette Nash wspomina:
Chciałam zostać stewardessą, odkąd wsiadłam do pierwszego samolotu. Miałam 16 lat i siedziałam z mamą na zielonej, skórzanej kanapie na lotnisku Reagana w Waszyngtonie. Pilot i stewardessa szli korytarzem, a ja pomyślałam „O mój Boże!’ To praca dla mnie”
Zaczęła pracę zaraz po szkole w nieistniejących już liniach Eastern Airlines. Był to rok 1957. Praca stewardessy wcale nie należy do łatwych. A to były czasy, kiedy latanie kojarzyło się z totalnym luksusem i nie każdy mógł sobie pozwolić na taki rarytas. Bette pracowała wtedy jako jedyna stewardessa na pokładzie, więc domyślacie się, że ogarnięcie samemu wszystkich pasażerów nie było łatwe. Wspomina to jednak z uśmiechem. Miała też okazję przez te wszystkie lata obserwować jak zmieniał się wizerunek stewardess. Kobiety przyjmowane na to stanowisko były naprawdę wyjątkowe i musiały spełniać szereg warunków od specjalnej wagi po wzrost i styl makijażu. Teraz już takich wymagań nie ma, choć wiadomo, że kobiety muszą być zadbane. Bette przeszła przez wszystkie trendy obowiązujące w lotnictwie od konserwatywnych strojów, aż do wprowadzenia odważnych kolorów umundurowania i oryginalnych fryzur.
Bette Nash wspomina:
W roku ’65 albo ’64 dostałyśmy uniformy w kolorze royal blue zaprojektowane przez Bena Reiga. Częścią tego stroju był nawet kapelusz. Pasażerowie nie znosili tych uniformów, więc wycofano je po roku
Pani Nash kocha swoją pracę i pasażerów.
Bette dodaje:
Kocham moich pasażerów. Znam ich i wiem czego potrzebują. Władze linii myślą, że znajomość imion jest ważna, ale ja myślę, że wrażliwość na ludzkie potrzeby jest ważniejsza. Każdy potrzebuje odrobiny miłości
Powyżej cały materiał stacji CNN. Życzymy Pani Bette dużo zdrowia i gratulujemy tak pięknego życia. Podziwiacie z nami i inspirujecie się?
.