Kolana to stawy, na których codziennie spoczywa ciężar całego ciała. Zwykle nie poświęcamy im dużo uwagi i zauważamy dopiero w momencie, gdy zaczynają nas zawodzić. Problemy z nimi mogą dotknąć zarówno osoby prowadzące siedzący tryb życia, jak i te, które aktywnie uprawiają sporty. Które z codziennych nawyków najbardziej im szkodzą?
O tym, jak długo nasze kolana pozostaną zdrowe, w dużej mierze decydują codzienne nawyki. Okazuje się, że chodzi tu nie tylko o tak ważkie kwestie jak nadwaga czy siedzący tryb życia, ale również niepozorne rzeczy, o których często zapominamy. Oto one.
Noszenie torby
Damska torebka swoje waży – w końcu wrzucamy do niej masę rzeczy takich jak np. portfel, telefon, klucze, drobne kosmetyki, notesiki, chusteczki czy tabletki na różne dolegliwości. Co gorsza, problemem nie jest tylko i wyłącznie ciężar torby, ale… sam fakt, że stale obciążamy jedną stronę ciała. Nasz organizm stanowi system powiązanych ze sobą mechanizmów – jeśli zaburzamy równowagę jego górnej części, to dolna również to odczuje, a zwłaszcza „niosące” całe ciało kolana.
Rada: Redukujmy liczbę noszonych w torebce przedmiotów do absolutnego minimum. A zamiast kolejnej torebki, lepiej sprawmy sobie modny mały plecak.
Opieranie stóp o krzesło
Nie tylko wielogodzinne tkwienie w pozycji siedzącej szkodzi kolanom. Nie mniej szkodliwa jest dla nich również tak banalna czynność jak opieranie stóp o krzesło lub stół. Wszystko dlatego, że stopy znajdują się wtedy w nienaturalnej, zbyt wyprostowanej pozycji, co sprzyja tworzeniu się tzw. przeprostu kolana.
Rada: Dobrze jest po prostu robić sobie krótkie przerwy w pracy – wstać od biurka, choćby na chwilę, pospacerować po pokoju. Jeśli prowadzimy siedzący tryb życia ze względu na pracę, to po wyjściu z biura powinniśmy ruszać się jak najwięcej. Półgodzinny spacer, przejażdżka rowerem miejskim jak np. Le Grand, godzina na basenie – każdy sposób jest dobry byle być aktywnym fizycznie.
Szpilki i nie tylko
Niestety, uwielbiane przez miliony pań buty stanowią ryzyko dla zdrowia. Noszenie szpilek powoduje nadmierny wyprost nogi, co w konsekwencji obciąża kolana i prowadzi do szybszego zmęczenia stawu. Jakby tego było mało, to częste chodzenie na szpilkach może prowadzić także do deformacji chrząstki, osłabienia torebki stawowej oraz wiązadła. Efekt? Nadmierne napięcie ścięgien i mięśni, które ogranicza naszą ruchomość.
Rada: Po szpilki sięgajmy tylko przy większych okazjach, a na co dzień nośmy w miarę możliwości wygodniejsze obuwie, najlepiej buty z wyściółką i miękką podeszwą np. gumową.
Bieganie po twardym
Problemy z kolanami nie są domeną tylko osób prowadzących siedzący tryb życia. Kłopoty mogą dotknąć także biegaczy. A wszystko dlatego, że dla kolan ma znaczenie nawierzchnia, po której biegamy. Obciążenie kolan przy bieganiu po asfalcie lub betonie jest kilkukrotnie (a nieraz nawet kilkunastokrotnie) wyższe, niż gdy przemieszczamy się po parkowych ścieżkach.
Rada: Po pierwsze, zadbajmy o amortyzujące buty. Po drugie, zawsze bierzmy pod uwagę nawierzchnię przy planowaniu trasy biegowej.
Przetrenowanie
Każda przesada jest zła – od spędzania całego dnia w pozycji siedzącej (biurko, siedzenia w aucie, domowy fotel), po przetrenowanie kolan na siłowni. Trening sportowy musi być przemyślany, aby przynosił pożądane efekty. Gwałtowny wzrost intensywności treningów lub ich częstotliwości, to jeden z czynników zwiększających ryzyko uszkodzenia kolana. A niewyleczone mikrourazy to pierwszy krok do poważniejszej kontuzji z przeciążenia.
Rada: Nie zapominajmy o poprawnej rozgrzewce i stretchingu po ćwiczeniach. Rozsądnie planujmy ćwiczenia, stopniowo zwiększając obciążenie i kontrolując intensywność, częstotliwość treningów oraz czas ich trwania.
Nie jesteśmy w stanie w pełni wyeliminować urazów kolan, natomiast możemy zminimalizować ryzyko ich wystąpienia, tak aby mieć większą szansę, że pozostaną w dobrej kondycji przez długie lata.
Źródło: Le Grand