Cudze chwalimy, swego nie znamy – jest w tym sporo prawdy. Zachęcani reklamami oraz rekomendacjami dietetyków kupujemy nasiona chia, orzechy macadamia czy jagody goji , chętnie je kupujemy i wprowadzamy do diety. To bardzo słuszna praktyka – jednak nie zawsze wiemy, że także u nas znajdziemy mnóstwo produktów określanych mianem superfoods!
Dlaczego warto po nie sięgać? Są łatwo dostępne, pyszne i niedrogie, a dostarczają naszemu organizmowi wszystkiego, co najlepsze.
Polskie superfoods
Rodzime superfoods to między innymi: bogata w przeciwutleniacze, witaminę C oraz karoten żurawina, niezwykle dobrze sprawdzająca się w jesiennym oraz zimowym meny dynia, jarmuż (z mnóstwem witaminy C oraz A) czy siemię lniane z kwasami ALA, obniżającymi poziom „złego cholesterolu” i trójglicerydów we krwi. Bez wahania sięgajmy także po słynące ze zdolności antyutleniających orzechy włoskie, kaszę jaglaną (przez wiele lat zapomnianą, a teraz przeżywającą swój renesans i nazywaną „królową kasz”), oczyszczającą organizm z toksyn kiszoną kapustę oaz aronię, która uchodzi na najbardziej wartościowy owoc jagodowy świata. Wzmacniający odporność, zwany często naturalnym antybiotykiem czosnek także powinien znaleźć się w naszej diecie. Polskie superfoods to także pokrzywa oraz natka pietruszki, które idealnie sprawdzą się między innymi w sałatkach.
By poprawić odporność, dostarczyć organizmowi witamin, minerałów oraz składników odżywczych, a także ze względu na walory smakowe – jedzmy polskie superfoods na zdrowie!
 czy siemię lniane z kwasami ALA, obniżającymi poziom „złego cholesterolu” i trójglicerydów we krwi.){kind=link}