Minikiwi z SGGW na sklepowych półkach

Rok 2018 to dobry czas dla owoców minikiwi. Odmiana wyhodowana w sadach doświadczalnych SGGW i uprawiana przede wszystkim w okolicach Grójca coraz śmielej wkracza na sklepowe półki, nie tylko lokalnych sklepów ze zdrową żywnością, lecz także popularnych supermarketów. Naukowcy z Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu poszukują dla minikiwi także innych zastosowań.

Badania naukowe w dziedzinie ogrodnictwa podążają za potrzebami społeczeństwa: coraz większą uwagę zwracamy na to, co jemy, poszukujemy pełnowartościowych produktów, urozmaicamy dietę. Stąd próby rozpowszechnienia odmian warzyw i owoców, które połączą w sobie walory dietetyczne i prozdrowotne, a jednocześnie dobrze będą znosić polskie warunki glebowo-klimatyczne.

Minikiwi jako owoc jadalny

Aktinidia ostrolistna (Actinidia arguta), czyli minikiwi to roślina, która spełnia te oczekiwania. Dotąd szerzej nieznana w naszym kraju, uprawiana jako roślina ozdobna, dzięki naukowcom z WOBiAK, którzy pod przewodnictwem dr. hab. Piotra Latochy opracowali optymalną technologię towarowej uprawy jednej z odmian, zyskuje popularność jako owoc jadalny.

Minikiwi są niewielkie, a od większych kuzynów różnią się – poza rozmiarem – przede wszystkim jadalną skórką. Badania potwierdzają, że to jedne z najbogatszych w składniki bioaktywne owoców: zawierają witaminę C, luteinę, polifenole oraz enzym proteolityczny – aktinidin. Ich spożywanie korzystnie wpływa na pracę układu pokarmowego, działa też ochronnie na układ sercowo-naczyniowy.

Bingo, odmiana minikiwi stworzona w SGGW, jest bardzo łatwa w uprawie – nie wymaga ochrony chemicznej, a owoce są niemal wolne do chorób czy szkodników, co dodatkowo wpływa na ich atrakcyjność. Aby nowy produkt zainteresował zarówno rolników, jak i klientów sklepów, potrzeba dobrej promocji. Dlatego naukowcy w ramach minigrantu Inkubator Innowacyjności+ przeprowadzili badania wśród konsumentów. Szukali optymalnego sposobu prezentacji tych owoców na półkach sklepowych i najkorzystniejszego dla nich opakowania. Badania odniosły skutek, a minikiwi bingo już od 6 września można kupić w wielkopowierzchniowych supermarketach. Na razie to wciąż ilości wystarczające na krótkie akcje, a nie stałą obecność w asortymencie, ale jeśli konsumenci chętnie będą po nie sięgać, to w kolejnych latach podaż będzie się zwiększać.

Specjaliści wciąż szukają dla minikiwi także innych zastosowań. Obecnie zespół naukowców z SGGW pracuje nad wykorzystaniem owoców w przetwórstwie i jako wysokojakościowych dodatków do pasz dla drobiu.

Tekst pochodzi z bloga: http://www.akademiadobregosmaku.sggw.pl

Related Articles