Mieszkanie bez GMO

Mieszkanie bez GMO? Toluen, ksylen, formaldehyd, benzen, styren, fenole czy radon… Lista toksycznych składników, które można znaleźć we własnym mieszkaniu czy domu jest długa. Są obecne np. w farbach, klejach, lakierach, a nawet w meblach.

Zespół chorego budynku

Przebywając w skażonym środowisku możemy odczuwać skutki Zespoł Chorego Budynku. Jak podaje Polskie Towarzystwo Alergologiczne, już 40% Europejczyków cierpi na alergie. Co jest bardziej alarmujące, przybyło alergenów niebędących pochodzenia naturalnego. Zanieczyszczone materiały budowlane mają negatywny wpływ nie tylko na nasze zdrowie. Jakby tego było mało, sektor budowlany odpowiada za emisję 30% światowej emisji CO2. Warto zatem wybrać mieszkanie z „zieloną etykietą” i mieć pewność, że będziemy mieszkać zdrowo.

Przyczyny

Przyczyn takich dolegliwości jak migrena, zapalenie górnych dróg oddechowych, a nawet astmy, wszelkiego rodzaju alergii czy kontaktowego zapalenia skóry zazwyczaj nie łączymy z niesprzyjającymi warunkami panującymi wewnątrz zamkniętych pomieszczeń. Występują one wtedy, gdy materiały budowlane nie spełniają odpowiednich parametrów, zostały użyte w niewłaściwy sposób lub po prostu straciły termin przydatności i powinny być wycofane z obiegu.

W następstwie emitują szkodliwe substancje. Dodajmy do tego brak odpowiedniej wentylacji czy wadliwe instalacje grzewcze – przepis na środowiskową katastrofę w mieszkaniu gotowy. W latach osiemdziesiątych WHO nadała tym schorzeniom specjalną nazwę – Building Related Illness, czyli zespół chorób związanych z budynkiem albo inaczej Sick Building Syndrome – Zespół Chorego Budynku, gdy odkryto, że ich objawy się nasilają podczas przebywania w domu czy biurze.

GMO
GMO

Transparentność dużym plusem

Choć deweloperzy funkcjonujący na polskim rynku jeszcze nie mają obowiązku informowania, z jakich materiałów zostały wykonane oferowane przez nich mieszkania, te firmy, które wyjdą z taką inicjatywą, mogą dużo zyskać. Jest to szczególnie ważne dla osób kupujących przysłowiową dziurę w ziemi. To sygnał, że wybrany deweloper działa transparentnie i nie ukrywa żadnych informacji przed przyszłymi mieszkańcami. Kiedy na pierwszym etapie budowy naszego wymarzonego M, mamy wgląd w dołączoną do niego etykietę, możemy mieć poczucie, że dobrze wybraliśmy. Tym bardziej, że sam mechanizm się sprawdził, choćby w branży spożywczej. Zamieszczanie na opakowaniach produktów spożywczych pełnego wykazu składników użytych w trakcie ich produkcji, zostało wymuszone na producentach przez prawo. Teraz każdy zwolennik zdrowego stylu życia wie, co kupuje.

Własne mieszkanie

Zakup własnego M to znacząca decyzja i nie dziwi fakt, że kupując mieszkanie, chcemy wiedzieć o nim jak najwięcej. Choć nie mamy bezpośredniego wpływu na to, z jakich materiałów zostało wykonane, mamy wpływ na wybór dewelopera. Zgodnie z obowiązującym prawem, pełną odpowiedzialność za parametry materiałów budowlanych i informację podawaną na ich etykietach ponosi producent[5]. Kiedy deweloper oddaje klucze mieszkańcom, ta odpowiedzialność przechodzi na niego. Przez pierwszych pięć lat po oddaniu do użytku nowego osiedla, deweloper w ramach rękojmi odpowiada za wszelkie ewentualne awarie, które mogą powstać między innymi właśnie w wyniku zastosowania nieodpowiednich materiałów budowlanych[6]. Więc nie tylko przyszłym lokatorom zależy na tym, aby na rynku istniały mieszkania z dobrą etykietą. Jak je znaleźć i jak czytać listę składników, z których powstało nasze M?

Mieszkanie z zieloną etykietą

Przed zakupem mieszkania, samemu można poszukać informacji na temat przyjaznego budownictwa, aby wybrać tak, żeby później nie żałować. Możemy na własną rękę sprawdzić, np. która farba nie wywoła u nas alergii, lub które materiały izolacyjne są najlepsze, dzięki czemu unikniemy dodatkowych kosztów związanych np. z dogrzewaniem mieszkania w zimowe dni. To jednak zajęcie wymagające od nas sporego zaangażowania. Jest też druga możliwość. Możemy zdać się na sprawdzone rozwiązania, takie jak np. międzynarodowe certyfikaty, w ramach których niezależne organizacje badają jakość wykorzystanych materiałów i czynniki takie jak m.in. toksyczność klejów i farb czy zawarta w nich ilość związków lotnych.

Zdrowe budownictwo

– Przyszedł czas na zdrowe i zrównoważone budownictwo, które od wielu lat jest standardem w krajach skandynawskich. W Polsce zielone budynki nadal są traktowane jak kiedyś, przykładowe, ekologiczne jabłka bez GMO. Jeszcze parę lat temu nikt się nie spodziewał, że do łask wrócą targi, na których można kupić zdrowe produkty od lokalnych dostawców. Teraz wszyscy robimy zakupy w takich miejscach. Wiemy o tym, że taka przyszłość czeka także osiedla z zieloną etykietą – mówi Aleksandra Sokołowska, lider projektu Skanska Residential Development Poland, spółki która wprowadziła na krajowy rynek pierwsze osiedle mieszkaniowe certyfikowane w systemie BREEAM.

Klienci biur sprzedaży coraz częściej są zainteresowani tym, czy mieszkania dostępne w ofertach deweloperów są wykonane z materiałów przyjaznych otoczeniu i nieszkodliwych dla zdrowia. I nie wydaje się, że jest to chwilowy trend. Jak przewidują eksperci, już wkrótce upowszechni się wprowadzanie zielonych standardów w różnego typu budynkach w Polsce.

Źródło: Newseria.pl
Redakcja GP, fot.: pixabay

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Related Articles